Legia Warszawa pokonała Slavię Praga i awansowała do fazy grupowej Ligi Europy

Legia Warszawa pokonała Slavię Praga i awansowała do fazy grupowej Ligi Europy

Miłą niespodziankę wszystkim kibicom w Polsce sprawili piłkarze Legii Warszawa. W czwartkowy wieczór na stadionie w Warszawie miejscowa Legia wygrała spotkanie z faworyzowanym zespołem Slavii Praga. Mecz zakończył się rezultatem 2:1, dzięki czemu „Wojskowi” zameldowali się w fazie grupowej Ligi Europy.

Zwycięski rewanż przy Łazienkowskiej

Przypomnijmy, że Legioniści zremisowali pierwszy mecz rozgrywany w Pradze. Tam spotkanie zakończyło się rezultatem 2:2, dzięki czemu sprawa awansu do fazy grupowej Ligi Europy była przed rewanżem otwarta. W Czechach piłkarze zaserwowali nam ogromne emocje, a po pięknych bramkach zawodników Legii w tym meczu, oczekiwania przed meczem rewanżowym były ogromne.

Mimo wszystko faworytem spotkania w Warszawie byli przyjezdni. Jest to zespół, który ostatnio bardzo dobrze radzi sobie zarówno na krajowym, jak i europejskim podwórku. Kibice zgromadzeni na stadionie oraz przed telewizorami mieli jednak promyczek nadziei, że uda się na własnym stadionie sprawić niespodziankę, pokonując wyżej notowany zespół.

Świetny początek meczu dla Legionistów

Mecz w Warszawie rozpoczął się w dosyć niecodzienny sposób. Już w 3. minucie spotkania czerwoną kartką za brutalny faul ukarany został zawodnik Slavii Praga. Legioniści byli więc niemal od samego startu tego spotkania w znacznie uprzywilejowanej pozycji. Jednak mimo przewagi w posiadaniu piłki oraz stwarzaniu niebezpiecznych sytuacji pod bramką rywali, to jednak goście zdobyli pierwszą bramkę w spotkaniu i niespodziewanie objęli prowadzenie w tym meczu.

Na odpowiedź „Wojskowych'” przyszło nam poczekać do 59. minuty. To właśnie wtedy świetnie w polu karnym gości zachował się sprowadzony do Legii przed tym sezonem napastnik, a więc Emreli. Kibice po zdobytej bramce oszaleli, a na trybunach nosił się jeszcze większy doping. To zdecydowanie jeszcze bardziej zmotywowało zespół prowadzony przez Czesława Michniewicza, dzięki czemu Legia stwarzała sobie kolejne dogodne okazje do zdobycia gola.

Decydujący cios i upragniony awans do fazy grupowej Ligi Europy

Legia po zdobyciu pierwszej bramki wiedziała, że sprawy awansu zależą tylko i wyłącznie od nich samych. I już niedługo potem, ponieważ w 70. minucie spotkania gola ponownie zdobył Emreli. Tym razem popisał się on świetnym wyczuciem akcji i skierował piłkę głową do bramki po bardzo dobrym dośrodkowaniu kolegi z drużyny. Po tej bramce stadion oszalał jeszcze bardziej, a Legioniści mogli nieco uspokoić grę i skupić się na dowiezieniu korzystnego wyniku do końca.

Zawodnicy Slavii Praga do samego końca próbowali odwrócić losy meczu, jednak grając w 10-tkę przeciwko tak dobrze ułożonej drużyny przez trenera Michniewicza mieli przed sobą bardzo trudne zadanie. Ostatecznie ta sztuka im się nie udała, a Legia Warszawa po kilkuletniej przerwie ponownie melduje się w fazie grupowej europejskich rozgrywek.