Świetny mecz Polaków i walka do samego końca w meczu z Anglią

Świetny mecz Polaków i walka do samego końca w meczu z Anglią

W środę 8 września polska reprezentacja w piłce nożnej zaliczyła jak dotąd najlepszy mecz pod wodzą trenera Paulo Sousy. Polacy będą bardzo miło wspominać środowy wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie. Po świetnym spotkaniu, zaciętej walce i niesamowitej końcówce, Polacy zasłużenie zremisowali z faworyzowaną drużyną angielską 1:1.

Polacy wyszli bez kompleksów do wicemistrzów Europy

Reprezentacja Anglii to tegoroczni finaliści Mistrzostw Europy 2020. Jak doskonale pamiętamy, kilka miesięcy temu ulegli oni w finale rozgrywanym na Wembley reprezentacji Włoch, lecz dopiero po rzutach karnych. Stąd też na długo przed rozpoczęciem spotkania sporo mówiło się o tym, że zdobycie jakichkolwiek punktów w tym spotkaniu będzie dla Polaków ogromnym sukcesem. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej łaskawa dla Polaków, którzy przy odrobinie większym szczęściu mogli pokusić się nawet o zwycięstwo w całym spotkaniu.

Od samego początku polscy zawodnicy z ogromnym animuszem wyszli na to spotkanie. Tym razem ogromną wolą walki wykazywał się nie tylko nasz kapitan Robert Lewandowski, lecz w końcu cały zespół stanął na wysokości zadania i walczył z Anglikami jak równy z równym. To poskutkowało tym, że to Polacy o wiele lepiej wyglądali w pierwszej połowie. Starali się konstruować zarówno atak pozycyjny, jak i grę z kontry. Z kolei Anglicy momentami starali się utrzymywać przy piłce i stworzyć akcję z gry, jednak wszystkie ich próby niwelowane były u zalążka.

Chwila nieuwagi i strata bramki

O ile pierwsza połowa przebiegała raczej pod dyktando Polaków, o tyle w drugiej połowie inicjatywę przejęli w końcu faworyzowani goście. Ich naciski na połowie Polaków nie przekładały się jednak na klarowne sytuację pod bramką Wojciecha Szczęsnego. Jednak gol dla gości w końcu wpadł, a jego autorem był Harry Kane, który popisał się naprawdę wyjątkowym strzałem z około 30, metrów. Na szczęście Polacy po tym niespodziewanym golu nie poddali się, lecz walczyli do samego końca.

Walka do końca i wyczekiwany gol w doliczonym czasie gry

Efektem gry do końca w tym spotkaniu dla Polaków była bramka zdobyta przez Damiana Szymańskiego w doliczonym czasie gry. Najpierw świetnym zwodem przy linii bocznej na wysokości pola karnego popisał się Jakub Moder, któremu udało się wstrzelić piłkę w pole karne. Ta po chwili trafiła pod nogi nikogo innego jak Roberta Lewandowskiego, który świetną podcinką wrzucił piłkę przed bramkę Anglików, a tam głową do siatki skierował ją Szymański. Po tej bramce Stadion Narodowy wręcz eksplodował, a zebrani kibice mogli w końcu cieszyć się ze zdobytej bramki.

Zarówno piłkarze, kibice, jak i wszyscy związani z polską kadrą po końcowym gwizdku w tym spotkaniu byli bardzo zadowoleni. Z kolei Anglicy na pewno żałują, że nie wywieźli ze stolicy Polski kompletu punktów, tracąc przy tym bramkę w samej końcówce spotkania. Polacy dzięki zdobytemu punktowi z Anglią ustawili się w bardzo uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ trudno się spodziewać, aby jakakolwiek drużyna była w stanie wyrwać jeszcze w tych eliminacjach punkty drużynie prowadzonej przez Garetha Southgate. Dodajmy, że następne mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2022 w Katarze Polacy rozegrają już w październiku, gdy zmierzą się pierw na własnym stadionie z San Marino, a następnie udadzą się na mecz wyjazdowy do Albanii.